Ekstrawagancja lubi powracać

Ekstrawagancja lubi powracać

W dzisiejszych czasach w wielu dziedzinach możemy zaobserwować swoisty powrót do klasyki.

W sklepach możemy kupić oranżadę do złudzenia przypominającą tę z czasów naszego dzieciństwo czy też wódkę, która królowała na polskich stołach kilka dekad temu.

Są to jednak takie „lokalne” powroty.

W skali światowej na rynku znaleźć można głównie „reedycje” produktów, które były ekstrawaganckie albo chociaż bardzo oryginalne.

Dobrym przykładem są tutaj samochody.

Czy w dzisiejszych czasach powstają tylko nowe wersje szybkich sportowych samochodów? Nie, bo na przykład znakomicie został odebrany powrót popularnego Garbusa.

Oczywiście, szybkie maszyny również są „reaktywowane”, jednak kryterium, którym kierują się koncerny zdaje się być nieco inne.

Zdaje się, że stawiają one na marki, które swoją kultowość zawdzięczają ekstrawagancji albo przynajmniej oryginalności.

Właściwie, żeby produkt mógł zostać kultowy, to musi być przede wszystkim „jakiś”, czyli musi się znacznie odróżniać od konkurencji.